„Kobiety przywiązane do nieświadomej roli matki, te same, które poszukują tatusia, żeby się nimi zajął, mogą przejść w identyfikację z drugim biegunem archetypu i zachowywać się w małżeństwie jak władcza matka wobec małego chłopca. To nieświadomy mechanizm. Nie zdają sobie sprawy z tego, że gdyby odebrać im tę rolę, nic by im ie pozostało. (…) Nie mają obiektywnego wglądu w to, co się dzieje. Istniejąca w nich indywidualna kobieta – ta, która kryje się wewnątrz roli, jaką odgrywają, nie narodziła się jeszcze na świadomym poziomie. Kobieta, którą tak naprawdę są, nie może zaistnieć, bo identyfikują się ze zintrojektowanym obrazem własnej matki. Gdy popracuje się nad tym głębiej, w rdzeniu tego kompleksu odkrywa się archetyp Wielkiej Matki o ogromnej mocy. (…)

To koniec patriarchatu. Jesteśmy świadkami wyłaniania się Wielkiej Bogini, kobiecej strony Boga. Nazywam ją Sofią. Wierzę w ewolucję świadomości, ale wiem też, że podobnie jak w indywidualnym życiu ludzie nie zajmują się pierwiastkiem kobiecym, dopóki nie zmusi ich do tego choroba, tak samo dzieje się z naszą planetą – jej stan zmusza nas do tego, aby się nią zająć. Lęk zmusi nas do przyjęcia Bogini. A nawet inaczej: to ona sama wkracza, czy nam się to podoba, czy nie. Na tej planecie nigdy nie było kobiecej świadomości.”
Marion Woodman, Świadoma Kobiecość. Wywiady z Marion Woodman, przekład Małgorzata Kalinowska, Instytut Studiów Kulturowych RAVEN, Wydanie I, Czeladź 2019