O psychoterapii – odpowiedzi na najczęstsze pytania

zdjecie-3
Ilustracja pochodzi ze strony http://www.obrazkoterapia.pl

KIM JEST PSYCHOTERAPEUTA?

Psychoterapeuta ukończył studia wyższe magisterskie (medyczne, psychologiczne lub humanistyczne), a następnie czteroletnie podyplomowe szkolenie psychoterapeutyczne (lub jest w trakcie takiego szkolenia) i prowadzi sesje terapeutyczne z klientami poddając systematycznie swoją pracę ocenie u certyfikowanego superwizora.

Psychoterapeuta odbył własną terapię (lub jest w trakcie).

Kodeksy etyczne stowarzyszeń psychoterapeutycznych wymagają, by psychoterapeuta był osobą bezstronną, godną zaufania, odpowiedzialną, opanowaną, dającą poczucie bezpieczeństwa. Kieruje się kodeksem etycznym psychoterapeuty (w zależności od nurtu psychoterapeutycznego czy stowarzyszenia), w którym wśród najważniejszych zasad uważa się:

– respektowanie tajemnicy i poufności informacji dotyczących pacjenta i pracy z nim,

– dbanie o wysoką jakość swojej pracy i stały rozwój naukowy i zawodowy,

– stawanie po stronie pacjenta,

– trzymanie ustalonych z pacjentem ram współpracy (settingu),

– niewkraczanie w inne, niż terapeutyczne, relacje.

CZY KAŻDY PSYCHOTERAPEUTA JEST PSYCHOLOGIEM, A KAŻDY PSYCHOLOG MOŻE PROWADZIĆ PSYCHOTERAPIĘ?

Psychoterapeutą jest osoba po ukończonym czteroletnim szkoleniu psychoterapeutycznym (podyplomowym), własnej psychoterapii (250 godzin), odbytych wielogodzinnych stażach i praktykach i nie musi być psychologiem. Psycholog bez szkolenia psychoterapeutycznego pozostaje psychologiem. Jednak w praktyce wielu psychologów klinicznych zajmuje się psychoterapią, ponieważ wciąż nie ma w Polsce regulacji prawnych dotyczących zawodu psychoterapeuty – w razie wątpliwości zawsze warto dopytać o to osobę, do której zwracamy się o pomoc.

Psycholog, oczywiście, ma wiedzę psychologiczną i może pomóc w wielu kryzysowych sytuacjach, udzielać porad, odbywać konsultacje, szkolenia i treningi rozwojowe i w inny sposób wspierać klienta.

CZYM JEST KONSULTACJA, CZYM INTERWENCJA A CZYM TERAPIA?

Czasami wystarczy jedno spotkanie, by dostać wsparcie psychoterapeuty albo zobaczyć swój problem z innej perspektywy. W przypadku nagłych kryzysów życiowych, wątpliwości, szukania rozwiązań, konsultacja z psychoterapeutą może pomóc zorientować się w możliwościach znalezienia różnych rozwiązań, do których akurat teraz klient nie ma dostępu albo o nich nie wie.  Psychoterapeuta zazwyczaj, dysponuje bazą informacji o ośrodkach i sposobach pomocy w konkretnych sytuacjach (przemoc, nadużycia seksualne, zdarzenie losowe, zaburzenia odżywiania, zaburzenia nastroju, kryzys emocjonalny itd.) i wówczas może je wskazać lub zainterweniować (np. poprzez wysłuchanie, okazane wsparcie, prezentację technik uspokajających itd.) by osoba zgłaszająca się po pomoc nie wyszła z gabinetu bezradna.

Gdy decydujemy się na psychoterapię (własną, rodzinną lub w parze), bo po konsultacji wiemy już, że problemu nie rozwiąże pojedyncza interwencja, to zwykle poprzedzą ją 2-3 spotkania (konsultacje), podczas których wspólnie z psychoterapeutą klient rozpoznaje, jakiego rodzaju trudności skłoniły go do szukania pomocy, jaki jest stan pożądany do uzyskania przez klienta (cele terapii)  i czy psychoterapeuta, do którego się zwrócił jest tą osobą, która pomoże osiągnąć te cele. Ważne też, by klient poczuł, że jest w stanie współpracować z psychoterapeutą, że mu ufa.

Psychoterapeuta po konsultacjach albo proponuję pacjentowi psychoterapię krótko- albo długoterminową lub może uznać, że właściwą pomoc pacjent otrzyma gdzie indziej i w miarę możliwości wskazuje konkretne miejsce lub konkretnych psychoterapeutów z kontaktem do nich. Psychoterapeuta może też uznać, że cele jakie stawia pacjent do osiągnięcia w procesie psychoterapii są nierealne albo szkodliwe dla pacjenta (lub dla innych) i odmówić psychoterapii.

JAK DŁUGO TRWA TERAPIA?

Niektórzy psychoterapeuci (zwłaszcza pracujący w nurcie poznawczo- behawioralnym) z góry umawiają się na określoną liczbę spotkań – ale trudno z góry ustalić, w jakim tempie przebiegać będzie, pożądana,  przez osobę zgłaszającą się na terapię, zmiana. Po drugie – tylko cykliczne, częste spotkania, pozwalają na zbudowanie więzi terapeutycznej, z kolei więź pozwala na zaufanie. Dzięki zaufaniu możliwa jest szczerość, a to z kolei determinuje możliwość udzielenia faktycznego terapeutycznego wsparcia i zbudowania relacji z terapeutą. Klient widzi, że psychoterapeuta ZAWSZE o umówionej godzinie w umówionym dniu jest do jego dyspozycji, że go nie krytykuje, nie ocenia, i choć nie daje gotowych rozwiązań i recept to jednak tak kieruje rozmową, by w trakcie wspólnych spotkań klient zobaczył i usłyszał siebie, rozpoznał źródła życiowych trudności, uznał ważność swoich potrzeb, poczuł wpływ na swoje życie i udział w relacjach z innymi ludźmi. Dlatego trudno jest powiedzieć i ustalić z góry, kiedy osoba korzystająca z terapii poczuje się na tyle wzmocniona, że w dalszej drodze, jak sam lub wspólnie z terapeutą uzna, psychoterapia nie będzie już konieczna.

W zależności od zgłaszanego problemu i uzgodnionych celów, proponuję terapię od 6 miesięcy (ok. 30 spotkań) do 24 miesięcy (120 spotkań).

JAK CZĘSTO SIĘ SPOTYKAMY?

Zazwyczaj raz w tygodniu po 50 minut, przez kilka – kilkanaście miesięcy. Czasami, np. w dużym kryzysie, spotkania mogą odbywać się częściej (dwa razy w tygodniu).

Terapia par to cykl spotkań po 100 minut (1.5 h).

CZY TERAPIA ZAWSZE SIĘ UDAJE?

To, co wiemy na pewno to to, że psychoterapia pomaga i to niezależnie od nurtu – kluczowe okazują się:

– osobowość terapeuty

–  i relacja między nim a klientem/pacjentem.

Czy jest terapeuta, który odpowiadać będzie każdemu? Na pewno nie. Czy z każdym udaje się nawiązać prawdziwą relację? Też nie. Wiele zależy od momentu w życiu klienta, od jego determinacji by naprawdę coś w życiu zmienić, by sobie pomóc, ale także od skali problemów, wobec których nawet najlepszy psychoterapeuta sam, bez wsparcia np. zespołu terapeutycznego czy pomocy psychiatrycznej nie jest w stanie wesprzeć w satysfakcjonujący sposób zgłaszającej się do niego osoby.

Nie ma terapeuty, który pomoże zawsze i każdemu, choć oczywiście są wysokiej klasy doświadczeni specjaliści, którzy uzyskują bardzo często bardzo dobre rezultaty, i są to oczywiście wspólne rezultaty i wspólna praca z pacjentem, bo ostatecznie to  on podejmuje w swoim życiu wszystkie decyzje i bierze za nie odpowiedzialność.

Trwają oczywiście badania nad skutecznością różnych nurtów terapeutycznych i ogłaszane są ich wyniki, które potwierdzają skuteczność tego czy innego podejścia – jednak coraz częściej mówi się o tym, że to relacja terapeutyczna (więź z z terapeutą i jego osobowość) decydują i ostatecznie to klient weryfikuje i decyduje, czy konkretna terapia mu pomogła czy nie. Jeśli czuje, że nawet wybitny specjalista mu nie pomaga, dobrze by zaufał swoim odczuciom i szukał takiego terapeuty, któremu zaufa i z którym będzie czuł, że osiąga to, co zamierzył.

CZYM JEST RELACJA TERAPEUTYCZNA?

Choć uznaje się, że to pacjent/klient jest ekspertem od swojego życia, to jednak trudno pominąć fakt, że w momencie kryzysu życiowego po to zwraca się do psychoterapeuty, by uzyskać pomoc i wsparcie. Siłą rzeczy więc ta relacja, przynajmniej na początku, nie jest symetryczna. Klient jest słabszy a terapeuta mocniejszy. Ale z drugiej strony, jeśli klient oczekuje, że dostanie gotowe rozwiązania, może czuć się rozczarowany. Psychoterapeuta tak prowadzi rozmowę podczas cyklicznych spotkań, by to klient – dzięki przeżywanym i omawianym emocjom – przyglądał się sprawom, z którymi przyszedł, analizował, podejmował decyzje, a czasami, może nawet po raz pierwszy w życiu opowiedział, usłyszał i zrozumiał swoją historię, dostrzegł siebie.

W zależności od nurtu, w którym pracuje psychoterapeuta a także jego osobowości, temperamentu, doświadczenia, dobiera on i wykorzystuje różne narzędzia (interwencje, techniki), które mogą ułatwić proces terapeutyczny, co nie oznacza jednak, że terapia będzie łatwo i gładko przebiegać. Terapia może chwilami być odbierana jako uciążliwa, trudna do przeżywania, wymagająca konfrontowania się z niechcianymi uczuciami. W konsekwencji prowadzi jednak do zrozumienia źródeł i mechanizmów trudności i do pożądanej zmiany.

Relacja terapeutyczna nie jest relacją towarzyską, choć może (i często jest) relacją bliską. Nie tylko pacjent przeżywa różne uczucia w stosunku do terapeuty, również terapeuta przeżywa uczucia klienta i wobec klienta. Przede wszystkim zawsze jest po jego stronie, nie ocenia go, nie krytykuje. Jednak nie opowiada o swoim życiu, nie spoufala się ale też nie dominuje, nie wywyższa się.

CZYM JEST KONTRAKT TERAPEUTYCZNY?

Jest to umowa (najczęściej ustna) między klientem/pacjentem a psychoterapeutą uwzględniająca tryb i charakter wspólnej pracy, czas trwania sesji, tryb ich odbywania, częstotliwość spotkań, sposoby odwoływania, wysokość i tryb opłat itd.

SKĄD BĘDĘ WIEDZIEĆ, ŻE TERAPIA MI POMOGŁA?

Podczas psychoterapii często u klienta pojawia się opór, by dalej korzystać z tej formy współpracy, niechęć, by znów rozmawiać o problemach, o trudnościach, konfrontować się z bolesnymi przeżyciami, czuć smutek, czasem przerażenie, być może płakać. Ale paradoksalnie opór może być (i najczęściej jest) czytelnym sygnałem, że wraz z psychoterapeutą dociera się do głębszych warstw i uwalnia gromadzone przez lata emocje. A to, poprzez że omówione i zrozumiane, pomaga i uzdrawia.

Gdy klient, pomimo trudności, czuje że dobrze sobie z nimi radzi, gdy odczuwa mniej napięć i więcej zadowolenia, gdy pogodził się z różnymi utratami i nie karmi się iluzjami, które już rozpoznał – to może poczuć, że dotarł do końca psychoterapii. Jeśli tak poczuje warto, by o tym powiedział swojemu terapeucie i wspólnie z nim ustalił realny termin końca terapii po to, by odbyć jeszcze dwie – trzy sesje podsumowujące, na których omówiony zostanie cały proces zmiany i klient z terapeutą ustali, czy cele zostały osiągnięte, a może zmieniły się w czasie i co innego teraz jest ważne.

Czasem bywa tak, że to terapeuta rozpocznie rozmowę na ten temat. Może np. zadać takie pytanie: „po czym pan/pani rozpozna, że terapia nie jest już pani/panu potrzebna?” i wspólnie będziecie się nad tym zastanawiać.

Kończenie relacji, także w psychoterapii, z jednej strony jest powodem do radości („osiągnąłem dobry stan”, „odzyskałam równowagę”, „czuję się wzmocniona”), z drugiej może rodzić obawy, jak to dalej będzie bez tych spotkań. I może jeszcze towarzyszyć rozstaniu smutek, zwłaszcza jeśli terapeuta był dla klienta kimś ważnym. Dla psychoterapeuty też rozstania nie są obojętne, psychoterapeuta też związuje się z klientem, ale dzięki temu, że od początku wie, że relacja jest z założenia tymczasowa i prowadząca do rozstania, a także dzięki temu, że sam przeszedł własną psychoterapię, jest „bardziej gotowy” by się rozstać.

Nie jest dobrym pomysłem, żeby przerywać psychoterapię bez omówienia tego z psychoterapeutą albo żeby rezygnować bez słowa, sms-owo lub mailowo. Rozmowa o przyczynach może być przełomowa i albo uświadomi realne przeszkody, albo odkryje inne, np. nieujawniane dotąd trudności i emocje, których „przepracowanie” może przynieść realny efekt. 

Oczywiście klient ma zawsze prawo i możliwość zdecydować o zakończeniu terapii, ponieważ jest ona dobrowolna i warto, by była realizowana z przekonaniem i z wiarą w jej skuteczność. 

INNE PYTANIA I WĄTPLIWOŚCI

Jeśli w poniższych komentarzach pojawią się inne pytania, chętnie – w miarę możliwości – na nie odpowiem. Zapraszam do dyskusji.

Renata Mazurowska

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s