Przedślubnik (jeśli dopadły cię wątpliwości)

 

pocalunek rodin jarekJedni twierdzą, że wątpliwości przed ślubem to normalka, inni, że „coś jest na rzeczy”… Jeśli dopadły cię rozterki, rozważ wszystko na spokojnie. Całkowity brak wątpliwości też, paradoksalnie, nie musi wcale wróżyć dobrze – bo może na partnera, siebie i wasz związek patrzysz zbyt idealistycznie?

Ślub jest w pierwszej dziesiątce najbardziej stresujących życiowych wydarzeń według słynnej skali Holmesa i Rahe’a (tuż za ciężkim uszkodzeniem ciała…) – więc choć wydarzenie (ślub) samo w sobie jest wyczekiwane i radosne, to podświadomie jednak wiemy, że nie tylko jest czegoś początkiem, ale i końcem…  Niby mamy jakąś wizję swojego przyszłego małżeństwa, ale tak naprawdę idziemy w nieznane. Nie da się na wiele rzeczy przygotować, wszystkiego przewidzieć, więc dobrze, gdy się spodziewamy, że będzie nie tylko miło i pięknie, ale czasem też i trudno, i smutno.

Może też dopaść nas strach, by nie popełnić błędów znanych nam par małżeńskich, ale i przerażać konieczność odpowiedzialności za siebie, związek i partnera. Co za emocjonalny koktajl! Nic dziwnego, że do wybuchu niekontrolowanej złości może nas doprowadzić literówka na wydrukowanych już zaproszeniach albo – już nieco ironizując – złamany paznokieć.

Czy wątpliwości przed ślubem są zjawiskiem normalnym? Zdania są podzielone – dla jednych wątpliwości to nic więcej niż symptomy przedślubnego stresu, uświadomienie sobie nieodwołalnej (wciąż dla wielu jeszcze) decyzji na całe życie, dla innych – to głos intuicji, którego nie można lekceważyć.

Ślub, jak każda inna ważna zmiana, jest wydarzeniem wzbudzającym silne emocje, prawdziwym „przejściem” na „wyższy level” – nic dziwnego, że u wielu osób wzbudza popłoch jako coś „ostatecznego”, „nieodwołalnego”. Co angażuje wiele osób (narzeczeni, rodzina, bliższe i dalsze otoczenie), a także zmienia nasz status społeczny i prawny.

Daj sobie czas

Twoja „decyzja na całe życie” może być odroczona – jeśli masz silne wątpliwości, przełóż ślub, nie musisz go odwoływać, daj sobie czas na poznanie przyczyn swoich obaw. Na pewno nieodpowiedzialne jest, jeśli jedynym argumentem za tym, żeby ślubu nie odwoływać, są poniesione już inwestycje i koszty. (Na szczęście można się już od tego typu zagrożeń ubezpieczyć – może to dobry pomysł, będziesz mieć pewność, że żadna finansowa presja nie jest ważniejsza niż twoje poczucie bezpieczeństwa.)

Więc gdy już dopadną cię te wątpliwości, weź kilka głębokich oddechów i zwróć się po pomoc do eksperta, czyli osoby z zewnątrz, niezaangażowanej emocjonalnie, a potrafiącej pomóc w dostrzeżeniu sedna problemu. Z pomocą terapeuty, coacha a nawet księdza spójrz na swój związek z boku i przyjrzyj się – sama lub z partnerem – swoim wątpliwościom. Czy są bezpodstawne, czy jednak chronią coś dla ciebie ważnego, może ważniejszego niż sam ślub? Wątpliwości nie muszą  oznaczać końca związku, jednak żeby nie czekać w nieskończoność aż miną, albo że „on się zmieni”, czy że problem sam zniknie, warto spróbować się dowiedzieć, co jest przyczyną trudności w podjęciu decyzji o ślubie. I wtedy, już bardziej świadomie zdecydować, co dalej.

Pewność niepewna

Rzadko jesteśmy pewni w 100 procentach słuszności podjętej przez siebie życiowej decyzji. Nie znamy jej dalekich konsekwencji, możemy co najwyżej przyjąć, że na ten moment i na tę wiedzę, jaką teraz mamy, kierujemy się naszym (i cudzym) najlepszym dobrem. Że nie chcemy ani siebie, ani nikogo skrzywdzić. Poza tym „wszystko płynie” – my się będziemy zmieniać i nasz związek też, a przed nami jeszcze niejedna znacząca decyzja do podjęcia.

 Dobrze decydować się na małżeństwo wtedy, kiedy widzimy realny obraz partnera, zarówno jego zalety jak i wady czy słabsze strony. Nie jest powodem do ucieczki sprzed ołtarza, gdy czasem się pokłócicie czy zdarzy się któremuś z was podły nastrój. Natomiast jeśli  zachowanie partnera/partnerki zagraża naszemu poczuciu bezpieczeństwa lub godzi w naszą godność, to może lepiej posłuchać intuicji i odłożyć decyzję o ślubie, zanim nabierzemy większej co do niej pewności.

To warto wiedzieć

Nie tylko uczucia powinny nami kierować przy podejmowaniu decyzji. Według psychologa prof. Bogdana Wojciszke na miłość składają się trzy składniki: namiętność (to, co nas przyciąga), intymność (bliskość, którą wspólnie budujemy) oraz zobowiązanie (postanowienie o byciu razem). Każdy lub prawie każdy związek przechodzi przez następujące etapy:

  1. Zakochanie
  1. Romantyczne początki
  2. Związek kompletny
  3. Związek przyjacielski
  4. Związek pusty

Pierwsze trzy fazy napędzane są przez namiętność, pozostałe głównie dynamiką zaangażowania i intymności.

Co radzą pary z najstarszym stażem małżeńskim

Naukowcy z Cornell University (USA), na podstawie rozmów z innymi 700 małżeństwami z kilkudziesięcioletnim  stażem wyodrębnili pięć najczęściej powtarzających się zasad, które pozwalają przetrwać razem wszelkie kryzysy, choroby, wychowanie dzieci, utraty:

– naucz się rozmawiać, szczerze i otwarcie komunikuj się z drugą osobą;

– dobrze poznaj swojego partnera przed ślubem, zgromadź z nim jak najwięcej doświadczeń, nigdy nie licz na to, że po ślubie się zmieni;

– traktuj małżeństwo jako nierozerwalne, zawarte na całe życie,  jak świętość nie tylko kiedy jest pasja i namiętność, także wtedy, gdy jest trudno, bo przetrwanie razem cięższych chwil umacnia związek;

– wszelkie problemy traktuj jako wspólne, chorujecie wspólnie, niepowodzenia i sukcesy miejcie wspólne, pracujcie zespołowo;

– małżeństwo bywa trudne dla każdego, dlatego ważne jest, żeby na życie wybrać kogoś podobnego do nas samych, bo łatwiej jest wytrwać z kimś, kto podziela nasze zainteresowania, ma wspólne poglądy, tę samą historię. To, co najbardziej może poróżnić, to kwestie dotyczące wychowania dzieci, zarządzania finansami, poglądy religijne i polityczne.

Na koniec cztery rady od Johna i Anny Betar, małżeństwa z 83-letnim stażem (pobrali się w 1932 r., gdy mieli 21 i 17 lat):

  1. Bądź wdzięczny za to, co masz;

  2. Szanuj słowa wypowiadane przez starszych;

  3. Jeśli jest coś, co ci przeszkadza, nie próbuj tego zmieniać na siłę;

  4. Powinnaś lubić daną osobę, zanim ją pokochasz.

 

Renata Mazurowska

 

 

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s