Choć kochany chce być każdy, to kobiety jednak bardziej niż mężczyźni o to zabiegają. Mają mniej pewności siebie i postawę bardziej altruistyczną – i potwierdzają to badania – nic dziwnego, jako potencjalne przyszłe matki jesteśmy szkolone, od dziecka, by opiekować się innymi. Badania przeprowadzone w 13 krajach dowodzą, że Polki i Japonki oceniają się najsurowiej. Często umniejszamy własną wartość, „nie pchamy się na afisz”, nie doceniamy się – za krztynę zachwytu nad nami gotowe jesteśmy oddać pół naszego królestwa, a czasem i całe…
Potrzeba bycia w grupie, a więc potrzeba akceptacji przez innych, czy to w szkole, pracy, związku czy rodzinie, jest jedną z najważniejszych ludzkich potrzeb. Nikt nie chce żyć na marginesie, bo bycie w stadzie daje nam poczucie bezpieczeństwa. Dlatego gotowi jesteśmy pomniejszać swoje zasługi, nie doceniamy tego, co już osiągnęliśmy, za to z łatwością dostrzegamy zasługi innych. Bywa, że bezpodstawnie, byle się przypodobać i należeć „do stada”.
Jednak SUCHA STUDNIA NIKOGO NIE NAPOI. To prawda. Z wyschniętej studni nikt nie ugasi pragnienia. Jeśli chcesz poświęcać czas i uwagę innym, super. Jeśli przynosi ci to radość i spełnienie – to chwalebne. Ale pamiętaj, by napoić innych, sama musisz być najpierw napełniona.
Trzeba zadbać o realizację własnych potrzeb, bo spychane na bok kosztem zadowalania innych ujawnią się jako frustracja, niezadowolenie, poczucie krzywdy, na dłuższą metę „zmarnowane życie”, bo może się tak zdarzyć, że nikt ci za twoje poświęcenie nie podziękuje. Tylko z poczucia pełni możemy dzielić się z innymi swoimi darami. Nie oczekując wzajemności, choć to trudne. Ale jeśli wszystko się ma (napełniona studnia), to niczego nam nie brakuje. Więc dary od innych są miłe, ale nie konieczne. Nasze istnienie, poczucie wartości nie będzie zależeć od tego, co myślą i mówią o nas inni. Jeśli mówią dobrze – przyjmijmy to z wdzięcznością ale nie jako dowód, że jesteśmy coś warci.
Jak zapełniać tę studnię, by móc potem z niej czerpać? Nie światem z zewnątrz, nie innymi ludźmi, ale realizując własne marzenia i cele, samemu dbając o siebie. Z poczucia bycia pełnym jest się czym dzielić, studnia musi być pełna. Jeśli chcemy dbać o innych, najpierw musimy zadbać o siebie. Bądźmy z innymi, ale z innych powodów i z innego poziomu. Nie żeby otrzymywać od nich akceptację i miłość, która nas wypełni, czy sprawi że poczujemy się lepiej, ale z poziomu bogactw, którymi same/sami dysponujemy, by się nimi wymieniać, obdarowywać nawzajem, dzielić. Kochajmy innych, ale najpierw kochajmy siebie.
Kochanie siebie to proces, zmiana świadomości, nawykowego myślenia i postrzegania świata, ale to droga, na która warto wejść, by wieść szczęśliwe, dobre, satysfakcjonujące życie. I zdrowe, bo jak dowiedziono, to, jak o sobie myślimy wpływa na nasze samopoczucie, a samopoczucie na odporność organizmu. Dbanie i troska o siebie ma zbawienny wpływ nie tylko na to, co i jak o sobie myślimy, ale też i jak się czujemy.
Jak zacząć Chcesz wiedzieć więcej? Przyjdź na moje warsztaty WYBIERAM SIEBIE. Szczegóły w zakładce o warsztatach na stronie, zapraszam!
Renata Mazurowska – psychoterapeuta, trener
ZASADY DO ZASTOSOWANIA OD ZARAZ
- Nie żyj życiem innych, tylko swoim
- Bądź łagodna ale stanowcza
- Przyznawaj innym prawa takie, jak sobie, a sobie takie jak innym – nie większe i nie mniejsze
- Kieruj się współczuciem, pomagaj innym, ale nie swoim kosztem.
- Angażuj się w to, co wierzysz.
- Pamiętaj, nic nie musisz, wszystko możesz.
- Doceniaj się.