Uważność jest skutecznym i tanim sposobem na utrzymanie w zdrowiu naszego ducha i ciała. To, o czym myślimy i w jaki sposób jesteśmy obecni w chwili, która właśnie trwa, decyduje o naszym poczuciu szczęścia (bądź poczuciu nieszczęścia) i odporności psychofizycznej. Nie wierzysz? To sprawdź!
Profesor Jon Kabat-Zinn, założyciel Kliniki Łagodzenia Stresu w Centrum Medycznym Uniwersytetu Massachusetts, mówi: – Gdziekolwiek jesteś, bądź! Świadomie, uważnie żyj. Nie troszcz się o nic więcej, niż o tę właśnie chwilę. Tam, gdzie właśnie jesteś. Skontaktuj się z własną mądrością i witalnością. Doceniaj obecną chwilę, obserwuj ją z troską i wnikliwością. Ciesz się tym, co właśnie jest.
Dlaczego to takie ważne? Bo życie jest teraz, a większość z nas żyje w przeszłości albo w przyszłości. Zamartwiamy się tym, co będzie albo rozpamiętujemy to, co było. Tymczasem realne życie przechodzi nam przez palce, ziarnko po ziarnku, niczym piasek w klepsydrze.
ŻYCIE JEST TU I TERAZ
To, czym zwykle zaprzątamy sobie myśli, albo się już wydarzyło, albo myślimy, że się wydarzy. Powodem naszych stresów aż w 80 procentach mogą być sprawy czy problemy, których realnie nie ma. Ale w naszej głowie są. Dokarmiamy te myśli, pasiemy, tuczymy, podsycamy żalem albo strachem, nie zwracając uwagi na to, co dzieje się obecnie. Że świeci słońce lub pada deszcz, że smakują poziomki, że kubek gorącej herbaty przyjemnie grzeje nam dłonie, że przyjaciółka zadzwoniła spytać „co słychać”, że smakuje nam obiad, a za oknem rozciąga się piękny widok.
– Jeśli nie potrafisz znaleźć przyjemności w spokoju tej właśnie chwili – gdy siedzisz, wtedy i przyszłość przepłynie obok ciebie jak rzeka, której biegu nie jesteś w stanie powstrzymać – mówi Thich Nhat Hanh, buddyjski mnich i nauczyciel w jednej ze swoich książek „Cud uważności”. – Nie będziesz zdolny do przeżywania jej, gdy stanie się teraźniejszością. Radość i spokój są możliwe właśnie w tej godzinie, kiedy siedzisz. Jeśli nie możesz znaleźć ich tutaj, to nie znajdziesz ich nigdzie. Nie biegnij za myślami jak cień za swym źródłem. Nie goń myśli. Znajdź radość i spokój właśnie w tej chwili – teraz.
Ojciec Jan Bereza, benedyktyn z Lubinia, propagator medytacji chrześcijańskiej, zalecał, by nie uciekać od praktyk dnia codziennego, ale tak je przeformułować, by stały się centrum naszych działań w teraźniejszości. Codzienne czynności nie tylko nie muszą nas oddalać od naszej duchowości, ale przyczyniać się do jej wzrostu. Pod warunkiem, że świadomie zrezygnujemy z pośpiechu.
PROSTA OBECNOŚĆ
Obecność jest prosta, ale by ją zauważyć, trzeba się zatrzymać. I zadać sobie pytania: Gdzie jestem? Jestem tu. Co robię? Wtedy doświadczamy życia, zamiast ślizgać się po jego powierzchni.
Nasz umysł wciąż biegnie, komentuje, ocenia, wspomina, planuje. Rzadko jest tu i teraz. By uwolnić się od zamartwiania trzeba się świadomie zatrzymać i wrócić do tego, co dzieje się teraz. Nie musimy wciąż realizować jakichś celów, możemy od czasu do czasu, a najlepiej codziennie, doświadczać swojej obecności w życiu właśnie w tej chwili, która teraz jest. Docenić, znaleźć w tym przyjemność.
Nie musimy robić nic niezwykłego, by poczuć wyjątkowość życia. Możemy zacząć już dziś, tu i teraz. „Na każdą górę prowadzi wiele ścieżek. Na każdej rzece można zbudować wiele mostów. Na każdej pustyni znajdziesz wiele oaz. Lecz twoja droga jest jedna, zaczyna się tam gdzie stoisz” – mówił nieżyjący już Ojciec Jan Bereza.
Bycie tu i teraz może wydawać się na początku trudne, ale gdy wejdziesz w ten stan uważności, odczujesz życie w pełni. Spójrz na dzieci albo na zwierzęta i ucz się od nich, one rzeczywiście prawdziwie przeżywają to, co właśnie akurat się dzieje. To rodzaj koncentracji, która pozwala na pełnię przeżywania.
Każdej jego chwili. Bo jest niepowtarzalna. I minie, jak wszystko inne.
PRZESZŁOŚĆ MINĘŁA, PRZYSZŁOŚCI JESZCZE NIE MA
Nieustanne rozpamiętywanie przeszłości, zatrzymywanie się nad tym, co nigdy nie wróci faktów nie zmieni. Tak samo jak pisanie życiowych scenariuszy nie pozwoli ujarzmić przyszłości. Zamiast być w światach, których już albo jeszcze nie ma, nauczmy się żyć w teraźniejszości. Tutaj i teraz.
– Jedz dobrze i smacznie – mówi Osho, buddyjski nauczyciel. – To boskie odczucie. W taki sam sposób patrz na piękno – ciesz się nim; w taki sam sposób słuchaj muzyki – niech dostarcza ci radości; w taki sam sposób dotykaj kamieni, liści, ludzi – czując ich ciepło, ich strukturę, i zachwycaj się. Korzystaj w pełni ze wszystkich swoich zmysłów, a będziesz żył pełnią, twoje życie będzie jak płomień; nie będzie przytępione, lecz rozpalone energią i witalnością.
Bycie tu i teraz, uważność jest skutecznym i tanim sposobem na utrzymanie w zdrowiu naszego ducha i ciała. Świadome czyli skupione na jednej czynności: spacer, taniec czy gotowanie dostępne są każdemu. Bądźmy w swoim życiu obecni.
Renata Mazurowska
PS. Książki, które mogą pomóc w nauce uważności: Jan M. Bereza – Sztuka codziennego życia, Jon Kabat-Zinn – Gdziekolwiek jesteś, bądź